Flag Counter

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Animowane kartki z życzeniami noworocznymi


Słyszycie? Północ już bije,
Rok stary w mgły się rozwiewa,
Jak sen przepada... Krzyczmy:
Rok Nowy niech żyje!
I rwijmy z przyszłości drzewa
Owoc, co wiecznie dojrzewa,
A nie opada.

Rok stary jak ziarnko piasku
Stoczył się w czasu przestrzenie;
Czyż go żałować?
Niech ginie! bez łzy, oklasku,
Jak ten gladiator w arenie,
Co upadł niepostrzeżenie
Czas go pochować.

Bywały lata, ach! krwawsze,
Z rozpaczy jękiem lecące
W przeszłości mrok.
A echo powraca zawsze,
Przynosząc skargi palące...
Precz z smutkiem!
Życzeń tysiące
Na Nowy Rok!

Spod gruzów rozbitych złudzeń
Wynieśmy arkę rodzinną
Na stały ląd!
Duchowych żądni przebudzeń,
Potęgą stańmy się czynną
Bacząc, by w stronę nas inną
Nie uniósł prąd.

Rozumu, nie zgiętej woli,
Prawdziwej duchowej siły
I serc czystości!
A Bóg nam stanąć pozwoli,
I z naszej skromnej mogiły
Dzieci się będą uczyły,
Jak żyć w przyszłości.

W olbrzymim pokoleń trudzie
Bądźmy ogniwem łańcucha,
Co się poświęca,
Nie marzmy o łatwym cudzie!
Najwyższy heroizm ducha
Jest walką, co nie wybucha,
Pracą bez wieńca.

Uderzmy w kielichy z winem
I bratnie podajmy dłonie,
Wszakże już czas!
Choć różni twarzą lub czynem,
Niech nas duch jeden owionie, 
Niech zadrży miłością w łonie 
I złączy nas! 

Bo miłość ta, która płynie 
Z poznania ziemskiego mętu, 
Jest światłem dusz! 
Choć Bogu wznosi świątynie, 
Potrafi zstąpić bez wstrętu 
I wyrwać słabych z odmętu 
W pośrodku burz. 

Niech żyją pierwsi w narodzie, 
Jeżeli zawsze są pierwsi 
I w Poświęceniu! 
Gdy z czasu potrzebą w zgodzie, 
W szlachetnym czynie najszczersi, 
Swą dumę umieszczą w piersi, 
A nie w imieniu! 

I ci, co żadnej spuścizny 
Na grobie matki nie wzięli 
Prócz łez - niech żyją! 
Jeżeli miłość ojczyzny 
Jako synowie pojęli 
I na wyłomie stanęli, 
Gdzie gromy biją. 

Spełnijmy puchary do dna 
I życzmy sobie nawzajem 
Szczęśliwych lat! 
Niech myśl powstanie swobodna 
I światło błyśnie nad krajem! 
Bogu w opiekę oddajemy 
Przyszłości kwiat. 

Tych naszych braci, co cierpią, 
Miłością naszą podnieśmy 
Męczeński ród. 
Niech od nas pociechę czerpią, 
Nadzieję w ich sercach wskrześmy, 
Wołając: jeszcze jesteśmy 
Niech żyje lud!
Adam Asnyk
Będąc sobie na spacerze ,
patrzę i oczom nie wierzę .
Idzie wolno , krok po kroku ,
starzec - z tobołkiem u boku .
Spytałem dokąd idzie ?,
czy w tobołku to jego mienie?
Idę człowieku w zapomnienie ,
jeszcze kilka dni zostało ,
więc rozglądam się śmiało .
- widzisz ten obłoczek ?,
to zbliża się Nowy Roczek .
Patrz jaki radosny , wesoły ,
ja ledwo idę , dźwigając toboły .



















































































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz